Z powodów technicznych część danych uległa zniszczeniu,dzięki długotrwałej pracy udało nam się odzyskać większą część informacji.
Translate this Blog
sobota, 25 lutego 2012
Podsumowanie 2010 Roku
Z powodów technicznych część danych uległa zniszczeniu,dzięki długotrwałej pracy udało nam się odzyskać większą część informacji.
21.12.2010 – Wigilia Akademii Przygody
(Mirek komendant Akademii zaszalał ^^), łamaliśmy się opłatkami i wspominaliśmy wspólne wypady. Bardzo miło było wspólnie spędzić czas w tak miłym gronie.
18.12.2010 – Raszówka Szczupłego
11.12.2010 – Wigilia Brygady
26.11.2010 – 27.11.2010 Szkolenie Harcerzy z Bystrzycy
oraz zasad bezpiecznego poruszania się z bronią
(replikami broni palnej). Podczas szkolenia uczestnicy
poznali także podstawy Czarnej oraz Czerwonej taktyki,
brali czynny udział w pokazach i wykazali się dużą aktywnością.Byli poddawani skrajnym ćwiczeniom psychiczno-fizycznych
Dzięki zgłoszeniu funkcjonariuszom porządku publicznego mogliśmy
przeprowadzić podejście z ulicy do budynków szkoleniowych
co zwiększyło realizm szkolenia oraz pozwoliło nam pokazać
trudy służby Antyterrorystycznej oraz walki w terenie zurbanizowanym.
praktyka osoby biorące udział w szkoleniu były
poddawane psychofizycznym testom oraz sporemu wysiłkowi fizycznemu.
Po całym szkoleniu pokazaliśmy podstawy samoobrony oraz
udzieliliśmy wywiadu do TV Orlica. Ciekawostką jest fakt iż osoby które stwierdziły że są najsprawniejsze fizycznie oraz psychicznie niestety rozczarowały się .
czwartek, 23 lutego 2012
13.11.2010 – Nowa Ruda – BSS
mini manewry okolicznych oddziałów ASG takich jak :
Brygada Strzelców Sudeckich
Brygada Operacyjno Szturmowa / BOS Kłodzko
FGEA
Zaciekły Pluton Wartowniczy
DDZ ASG Team
B.O.S.S.
ENIGMA Boguszów.
Walki rozpoczęły się o poranku,były zawzięte i wyczerpujące :), ostatecznie zakończyły się Integracją przy ognisku
03.11.2010 – Twierdza bez tajemnic
30.10.2010 – Rekonesans Twierdzy
24.10.2010 – Działania na Twierdzy Kłodzkiej
09.10-10.10.2010 Wymarsz Trzech Organizacji
Brygady Operacyjno Szturmowej liczącej wówczas 7 osób oraz
Strzelców z Związku Strzeleckiego w składzie personalnym 8 osób,
odprawy obu oddziałów trwały do ok 09.00, chwilę po owej
godzinie pojawia się Andrzej z Akademii przygody przynosząc liny i
postanawia przeprowadzić przeszkolenie z podstaw linowych,
przygotowuje nas do ćwiczeń z zakresu technik linowych,
ćwiczenia dosyć sprawnie posuwały się do przodu. Po jakimś czasie
pojawia się oczekiwany Komendant Akademii Przygody który zaczął
przygotowywać nas do wyprawy terenowej, po przepakowaniu ekwipunku
wyruszyliśmy w kierunku ławicy tam oczekiwała na nas mała niespodzianka.
Niespodzianką było nietypowe zadanie przeprawienia się przez rzekę i przygotowanie transportu linowego,
utrudnieniem tego zadania była temperatura oraz lodowata woda.
Po dłuższej analizie terenu oraz naradzie dowódców drużyn
Sławek Komendant oddziału Strzelców postanawia się poświęcić i przepłynąć z
dwoma linami, trzydziestką oraz sześćdziesiątką na drugą stronę,
naszym zadaniem było sprawne przygotowanie sprzętu
do przetransportowania na drugą stronę dzięki sprawnej współpracy
obu drużyn rzeczy trafiły w błyskawicznym tempie do Sławka.
Rozpoczyna się przeprawa najpierw część ludzi zwisa nad wodą i przemieszcza
się w kierunku Komendanta ZS,po wylądowaniu pierwszej
grupy przyszedł czas na ekwipunek. Zbliża się koniec przeprawy
zostają dwie osoby Szakal i Wasyl szakala zadaniem
było odwiązanie lin i przepłynięcie z nimi na drugi brzeg,
Wasyl zaś odpowiadał za to żeby przeciągnąć na linach umundurowanie
oraz pozostałości ekwipunku szakala. Po wylądowaniu na drugim brzegu
czekał na niego ręcznik i ćwiczenia rozgrzewające.
Po kilku minutach pluton
rusza dalej. Zbliżamy się do kolejnej trudnej przeprawy która wymagała
zgrania dwóch organizacji w celu przerzucenia ekwipunku drużyn przez
skałki nad rzeką. Zaczyna się ściemniać ciągle maszerujemy mamy
zakaz używania światła, po drodze mieliśmy dużo różnych różniastych
przeszkód oraz niezapomnianych przygód. ok 20-21
rozpoczyna się rozbijanie obozowiska. Zbliża się północ dostajemy
kolejne zadania, zostajemy wysyłani pojedynczo w odstępach
czasowych ok 20 min oczywiście nikt o tym nie wie ;) jakoś tak się złożyło,
było to dosyć ciekawe przeżycie ;) (kto był wie o co chodzi)
zakończyło się ok czwartej w nocy. godzina ok 7-8 pobudka,
przygotowanie się do zwinięcia obozowiska i zatarcia śladów
bytowania w owym miejscu. Dostajemy kolejne zadanie związane z
poszukiwaniem i pozyskaniem wody pitnej, po tym zadaniu
rozpoczyna się powrót inną niż zakładaną wcześniej trasą zostaliśmy
dosłownie odcięci przez rajd Dolnośląski. Maszerujemy w kierunku Kłodzka,
ok 17-17.30 dochodzimy do murów Twierdzy Kłodzkiej gdzie nasza podróż dobiega końca.
14.10.2010 – Inwazja na teren AP
Na porannej zbiórce wpadliśmy na pomysł porwania
komendanta Akademii Przygody z bardzo prostego powodu... :).
Instruktora można nazwać nauczycielem dlatego w owym dniu
wypadało by coś zorganizować, tak więc czterech
członków Brygady rozpoczęło przygotowanie do ataku w okolicach
Wielkiego Kleszcza po godzinnym treningu grupa przystępuje to ataku
na tereny Akademii Przygody.
oddział granatów dymnych oraz hukowych.
Z wnętrza twierdzy było słychać różnego rodzaju okrzyki
w tym aaaa urwało mi rękę i inne pozoracyjne
okrzyki Grześka z Akademii.Natarcie posuwa się dalej,
kolejne części Żurawia zostają przeszukane w celu
zlokalizowania naszego głównego celu. Po kilkunastu minutach
okazuje się że nie ma naszego celu w okolicach twierdzy
(tradycyjnie wywiad dał ciała), jako iż BOS chciał wykonać z góry
założone zadanie postanawia porwać kolejnego instruktora.
Owym Instruktorem był Grzesiek, misja też nie powiodła się z prostego powodu :)
zwisał skubaniec na linie!!
pomysł porwania Andrzeja. Jakimś dziwnym trafem udaje nam się to.
Po całej zabawie wraz z trzema członkami akademii rozegraliśmy
dwa scenariusze, pierwsze obezwładnienie terrorystów ukrywających się w ponurych kazamatach twierdzy,
drugie ewakuacja zakładników z Podwalni
poniedziałek, 20 lutego 2012
30.09.2010 – Nocny Patrol
30.09.2010 – Inwazja na Empik
18.09.2010 – 19.09.2010 – Wyprawa z Akademią Przygody
"Kolejny wypad, kolejna przygoda i kolejna góra (lub lepiej skała) wspomnień…
Prezentujemy fotorelacje z wrześniowej, dwudniowej wyprawy w lądeckie skały, w której udział wzięli: zastęp Brązowych i Młodych oraz gościnnie Adam i Paweł z BOS ASG Kłodzko (http://www.bosasg.org.pl/)."
02.09.2010 – Pomoc Akademii Przygody
26.08.2010 – Poligonowy Zwiad
Około 5 rano wyruszyliśmy na mały patrol w charakterze zwiadowców. Pod osłoną półmroku dotarliśmy na poligon Straży Granicznej, gdzie prowadziliśmy obserwacje turystów oraz działalności służb mundurowych. W okolicach godziny 8 zlokalizowaliśmy obóz turystów, który znajdował się na tak zwanym Monte Casino (Stary, rozbity bunkier). Prowadząc dalszą obserwację udało nam się podejść na odległość 2 metrów do obozowiska pozostając niezauważonymi. Po dokładnej obserwacji i udokumentowaniu owego obozu wycofaliśmy się w kierunku rzeczki. Cały patrol trwał do godziny 18.
14.07.2010 – Szkolenie nowej kadry BOS
Błoto, krew i łzy. Tak podsumować można szkolenie dla nowej kadry Brygad Operacyjno Szturmowej. Młodzi brali udział w typowej selekcji psychiczno-fizycznej bazowanej na systemie szkoleniowym Navy Seals oraz Rangersów. Zapoznani zostali z programem szkoleniowym Brygady oraz przeszli podstawowe szkolenie z zakresy zielonej taktyki, podstaw bezpieczeństwa obchodzenia się z bronią i pierwszej pomocy przedmedycznej w warunkach polowych.
22.06.2010 – Otwarcie Modelarni w KSP
18.06-20.06.2010 – Iława Operacja Czarne Słońce
18.06.2010 wyruszyliśmy do Iławy na manewry "Operacja Czarne Słońce", które odbyły się na tamtejszej wyspie. Pierwszego dnia integrowaliśmy się z miejscowymi grupami ASG przy ognisku, wymienialiśmy się doświadczeniami oraz zaprezentowaliśmy wzajemnie swoje uzbrojenie. Następnego dnia wyruszyliśmy barkami niczym w D-Day (zamiast choroby morskiej powszechny był K.A.C.). Wylądowaliśmy na wyspie, gdzie zostaliśmy przywitani białym BRDMem naszpikowanym partyzantami. Walki trwały około 8 godzin. Nie tylko z partyzantką, ale i z komarami dziesiątkującymi nasze siły. Zamiast przeciwnika powszechnie widzialna była krew komarów. W godzinach wieczornych ognień walki przygasł, a wojna zakończyła się ponowną integracją. Zlot wypalił bardzo dobrze opłacało się jechać tyle kilometrów dla tak wspaniałych ludzi z którymi się toczyło walki oraz prowadziło rozmowy o wszystkim i o niczym podczas integracji, z niecierpliwością czekamy na kolejną część Czarnego Słońca.
Subskrybuj:
Posty (Atom)