Park Przyjaźni Wojsk Górskich chwilowym Centrum Kłodzka
"
10 maja 2013r, w Parku Przyjaźni Wojsk Górskich, z okazji święta Batalionu odbył się Piknik Karpacki. Karpatczycy przygotowali szereg atrakcji.
Wśród zgromadzonego na parkowym skwerze arsenału, największy postrach budził moździerz M120. Ponadto, można było przejść szybki kurs rozkładania i składania Beryla czy zobaczyć np. wóz zabezpieczenia medycznego. Ciężko oblegane tego dnia stanowiska strzeleckie: ASG, Paintball oraz strzelania dynamicznego, wykazały iż wśród dzieci i młodzieży nie brakuje dobrych materiałów na wzorowych żołnierzy i żołnierki, czego potwierdzeniem był „mini małpi gaj”, pełen lin oraz przeszkód. Pokonanie go wymagało nielada sprawności fizycznej.
Nielada rozrywki dostarczyło także stanowisko saperskie, gdzie na śmiałków czekał wykrywacz metali i długa droga przez pole minowe…
W parku wylądował również wehikuł czasu, i to aż dwukrotnie. Dzięki temu mogliśmy obejrzeć Grupę Rekonstrukcji Historycznej- „KARPATY”. Panowie w mundurach słynnych Karpatczyków przedstawili nam postacie drużyny strzelców Karpackich w składzie:
Robert Garcarzyk – starszy strzelec
Łukasz Lasicz – strzelec i sanitariusz
Tomasz Kołton – strzelec
Bartek Depta – strzelec
Milan Sternik – strzelec
Szymon Kocot – strzelec
Żołnierze z dawnych lat, mieli w swoich plecakach wiele ciekawych przedmiotów jak na przykład bardzo tajemnicze urządzenie do polerowania guzików ;), żabkę do bagnetu, kopaczkę, żabka ekonomiczną posiadająca pojedynczą szlufkę trzymającą pochwę bagnetu i inne tajemnicze urządzenia o jeszcze dziwniejszych nazwach. Wśród opakowań przedmiotów codziennego użytku, elementów umundurowania tworzyli bardzo ciekawe i zajmujące stanowisko. Ponadto można było dowiedzieć się bardzo wielu ciekawych informacji na temat karpatczyków tamtych lat, oraz poznać zasłyszane anegdoty prawdziwych żołnierzy armii Andersa.
Drugą grupą z przeszłości były szlacheckie córy i dzielni rycerze zabiegający o ich względy. Członkowie Stowarzyszenia Kłodzkiego Bractwa Rycerskiego uczyli nas zarówno tańców średniowiecznych, jak i sztuki wojennej - mogliśmy zapoznać się z łukiem, a nawet postrzelać do kaczki jak i stanąć do walki z średniowiecznym wojem."
Wśród zgromadzonego na parkowym skwerze arsenału, największy postrach budził moździerz M120. Ponadto, można było przejść szybki kurs rozkładania i składania Beryla czy zobaczyć np. wóz zabezpieczenia medycznego. Ciężko oblegane tego dnia stanowiska strzeleckie: ASG, Paintball oraz strzelania dynamicznego, wykazały iż wśród dzieci i młodzieży nie brakuje dobrych materiałów na wzorowych żołnierzy i żołnierki, czego potwierdzeniem był „mini małpi gaj”, pełen lin oraz przeszkód. Pokonanie go wymagało nielada sprawności fizycznej.
Nielada rozrywki dostarczyło także stanowisko saperskie, gdzie na śmiałków czekał wykrywacz metali i długa droga przez pole minowe…
W parku wylądował również wehikuł czasu, i to aż dwukrotnie. Dzięki temu mogliśmy obejrzeć Grupę Rekonstrukcji Historycznej- „KARPATY”. Panowie w mundurach słynnych Karpatczyków przedstawili nam postacie drużyny strzelców Karpackich w składzie:
Robert Garcarzyk – starszy strzelec
Łukasz Lasicz – strzelec i sanitariusz
Tomasz Kołton – strzelec
Bartek Depta – strzelec
Milan Sternik – strzelec
Szymon Kocot – strzelec
Żołnierze z dawnych lat, mieli w swoich plecakach wiele ciekawych przedmiotów jak na przykład bardzo tajemnicze urządzenie do polerowania guzików ;), żabkę do bagnetu, kopaczkę, żabka ekonomiczną posiadająca pojedynczą szlufkę trzymającą pochwę bagnetu i inne tajemnicze urządzenia o jeszcze dziwniejszych nazwach. Wśród opakowań przedmiotów codziennego użytku, elementów umundurowania tworzyli bardzo ciekawe i zajmujące stanowisko. Ponadto można było dowiedzieć się bardzo wielu ciekawych informacji na temat karpatczyków tamtych lat, oraz poznać zasłyszane anegdoty prawdziwych żołnierzy armii Andersa.
Drugą grupą z przeszłości były szlacheckie córy i dzielni rycerze zabiegający o ich względy. Członkowie Stowarzyszenia Kłodzkiego Bractwa Rycerskiego uczyli nas zarówno tańców średniowiecznych, jak i sztuki wojennej - mogliśmy zapoznać się z łukiem, a nawet postrzelać do kaczki jak i stanąć do walki z średniowiecznym wojem."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz